paź 10 2005

...


Komentarze: 8

Opowiadasz mi jak traktowały Cię poprzednie dziewczyny  i co do nich czułeś. Typ czułego wrażliwego romantyka rozpaczliwe choć często nieświadomie szukającego miłości. W waszym związku było wiele słów, wiele pięknych słów i równie pięknych gestów. Zapewne mówiła "będę przy tobie cokolwiek się stanie" a Ty czułeś że nie możesz być szczęśliwszy, że to jest właśnie prawdziwa miłość. A teraz nadszedł czas próby. I bardzo szybko wszystko się zawaliło, wszystko okazało się całkiem fałszywe. Powoli zaczęła się wycofywać, mówiąc że jej ciężko, że nie umie tak, że musi pomyśleć. Napisałeś jej  kilka słów, może trochę ostrych, ale bardzo prawdziwych. To dało tylko pretekst by uciec całkiem. Nie umiałaby spojrzeć Ci w oczy. W końcu ostatni sms gdy usłyszałeś że nawet "kocham cię" chyba jednak było kłamstwem. Ona po prostu bardzo chciała z kimś być. Chciała zapomnieć o tamtym i gdy znalazła Ciebie-chłopaka, stworzyła tak doskonałą iluzję miłości, że sama w nią uwierzyła. Ale to nie była miłość. Nie kochała Cie , choć tak jej się zdawało. Uciekła przy pierwszym problemie, choć sądziła że przetrzyma wszystko….

 

 

Nie bardzo spodobała Ci się tamta sytuacja, ale nic nie możesz poradzić. Faktów się nie zmieni... Zaczął Cię łapać dół, który trzyma aż do… no właśnie? Do jutra? Wielki cios w serce, że nie wiedziesz, co masz zrobić?? Ktoś… - przyjaciel, próbuje jakoś Cię pocieszyć, ale do Ciebie nic nie dociera. Czy dół osiągnął już punkt krytyczny?? Wciąż tylko o niej myślisz, tylko ją masz w głowie...? Było tak pięknie, że chciałeś żeby tak było już zawsze...?? Dwa dni bez niej okazują być się dniami umęczania i tęsknoty za Nią. Teraz dopiero zrozumiałeś, że tak bardzo ją kochasz?? Kurde smutno mi się robi gdy widzę, że tak potwornie tęsknisz potwornie: spać nie umiesz, cały czas wolny spędzasz patrząc w okno, albo się szlajając gdzieś nie zważając na fakt, że już nie będzie tak samo...Nie wiem czy Twój dół jest porównywalny do Kanionu Kolorado, chyba tak, z tą tylko różnica, że ten Twój bardzo szybko się pogłębia, wraz z czasem, jaki upłynął odkąd ze sobą nie gadacie.. Do tej pory ze mną zamieniłeś wiele słów… wszyscy mówią w takich sytuacjach, że jak nie ta to inna, że niedługo kogoś znajdziesz. Ciebie natomiast nie pociesza taka odpowiedź chociaż mówisz że jest pocieszeniem jedynym. Najbardziej ubolewasz nad tym, że Paula bez słowa postanowiła to zakończyć (no było pare dennych pustych słów), próbując wymazać Cię z pamięci... Taka nadzieja, tak piękny czar nagle prysnął. Skończyło się to dobre, przyszła pora na cierpienie, do czego ja przez kilka ostatnich lat zaczynałam się powoli „przyzwyczajać”... ale to nie moje cierpienie tylko Twoje. Dostałeś smsa od Pauli, z przeprosinami, że tak odeszła bez słowa i prosiła o wybaczenie i zrozumienie. A wyszła chociaż z propozycją, żeby się zacząć przyjaźnić? Czy wybaczyć? Po tym, co zrobiła? Jednak masz dobre serce i wybaczasz wszystko, jeśli ten ktoś czuje się choć trochę winny i potrafi się przyznać. Jednak oprócz tego, że wybaczasz przerzucasz winę na siebie…. A to jest Twój błąd…

 

 

 

 

nasia1990 : :
19 października 2005, 11:32
No no Naśka...ale pięknie to opisałaś ...:P Ale powiem ci że wcale lepsza nie jesteś od tej...Pauli?
RaLfEk
17 października 2005, 22:00
WitAm wItaM :-P fAjnY bloGaSeK :-] nieZlY tExT poZdRo :-P
NiPcIa
17 października 2005, 21:27
SooPeL :D wypasione w choooj :P PoZdRo @LL
www.nipecka.blog.pl
HA98M
17 października 2005, 20:25
no fajny blogasek. szkoda mi tej osoby o której jest napisane. Bo przy czytaniu mi się coś niestety przypomniało:( oki ja już kończę Pozdrowienia for All
wieczna-cisza.mylog.pl
11 października 2005, 16:22
Jakie to prawdziwe...
Niestety tak musi być...
progresista
11 października 2005, 08:46
Witaj
Bardzo dziękuję za pamięć.
Pozdrawiam
RuDeX
10 października 2005, 21:37
WyPaŚna HiStORYJkA.. Eh.. Nie wiem Co Pisać.. Pozdrawiam ŚnIEżYczKe :* CiaO\'S
yyyyy
10 października 2005, 18:31
yyyy no w sumie to masz racje ;p :*:*

Dodaj komentarz