Archiwum marzec 2006


mar 14 2006 człowiek - idealny
Komentarze: 3

Stoisz przed lustrem, przyglądasz się sobie i porównujesz się z innymi. Zastanawiasz się, czy są od ciebie grubsi, szczuplejsi, piękniejsi czy brzydsi. Czy starzeją się wolniej czy szybciej, jak chodzą, jak mówią i zastanawiasz się, gdzie, na jakim miejscu jesteś w tym niekończącym się wyścigu do bycia idealnym?

Czując przymus ciągłego kontrolowania siebie i otoczenia, patrzysz z niepokojem w oczy innych ludzi; czy zobaczysz, chociaż ślad akceptacji, sympatii, czy też pustkę, obojętność.

Ale jakże często idziesz ze spuszczoną głową, przemykasz szybko przez ulicę, przez życie, byle prędzej, byle tylko nie skonfrontować się z bolesną prawdą, że nie jesteś przez wszystkich kochany, zauważany.

Stłumiony strach przez odrzuceniem, nie daje cię jednak na moment wytchnienia. Powraca pod postacią ciągłego, irracjonalnego, pochodzącego niewiadomo skąd niepokoju, ciągłego zmęczenia, powodujących lęk dolegliwości.

Zapewne wielokrotnie w dzieciństwie, a być może dzisiaj przezywałeś strach, obniżony nastrój, niepokój i doskonale wiesz, że tłumienie tych uczuć daje tylko chwilową poprawę. Zapewne też wielokrotnie doświadczałeś uczucia ulgi, kiedy wypowiedziałeś, wykrzyczałeś, wypłakałeś swój strach, swoja złość, swój ból.

Pozwól więc sobie odreagować, obniżyć skumulowane do granic wytrzymałości napięcie, zredukować ból ciała, psychiki.

Co teraz czuję do siebie, do innych, do świata? To pytanie skierowane do siebie stwarza szanse na autentyczny kontakt ze sobą. Tu i teraz.

nasia1990 : :